Koyasan nazwana jest najbardziej mistycznym miejscem w Japonii. Na płaskowyżu leżącym między ośmioma porośniętymi gęstym lasem górami Kukai otrzymał tereny w ramach cesarskiego nadania. W 819 roku powstała tu pierwsza świątynia nowej sekty buddyzmu ezoterycznego Shingon – Danjo Garan. Dziś to wspaniały zabytkowy kompleks budowli z imponującą pomarańczowo-białą pagodą. Wokół stopniowo powstawały kolejne świątynie; dziś jest ich 117; a w 51 z nich można zarezerwować shukubo – pobyt w świątyni, z noclegiem i wyżywieniem. Wegańskie posiłki są nie tylko smaczne, ale również pięknie podane. Jednym z najważniejszych składników jest produkowane lokalnie tofu, które, dzięki czystej miękkiej wodzie, ma niezwykle delikatną teksturę i smak. To ciekawe doświadczenie życia świątynnego można wzbogacić udziałem w porannych modłach i w Homa - rytuale karmienia świętego ognia.
W pobliżu świątyni powstał cmentarz Okunoin. Dziś to największy cmentarz w Japonii i jednocześnie bardzo pożądane miejsce wiecznego spoczynku. Wśród strzelistych wielosetletnich kryptomerii pochowano około 200 000 osób, w tym dostojników, wojskowych, uczonych i mnichów. Spacer alejkami cmentarza, zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy, gdy są oświetlone mdłym światłem latarni toro, jest kolejnym niezwykłym mistycznym przeżyciem. Porośnięte mchem nagrobki, których krawędzie wygładziły niezliczone krople deszczu, bramy tori – symboliczna granica między profanum i sacrum, mnóstwo posążków jizo – opiekuńczych bodhisattwów, w czerwonych czapeczkach i fartuszkach, cisza tego miejsca, skłaniają do zadumy i wyciszenia.
Spoczywa tu również założyciel tego miejsca – Kukai, który pośmiertnie otrzymał imię Kobo Daishi. Według przekazów, zmarły w 835 roku mnich pozostaje właściwie w stanie głębokiej medytacji, a dwa razy dziennie odbywa się rytuał dostarczania mu posiłków.
Oprócz faktycznych miejsc pochówków jest tu wiele grobowców symbolicznych – cenotafów oraz pomników. Dlaczego? Według nauki Shingon, kiedy przyjdzie współczujący Budda, tylko Kobo Daishi będzie w stanie zrozumieć jego słowa, a ci którzy wówczas będą blisko niego jako pierwsi otrzymają ten przekaz. Niektóre firmy stawiają tu takie memoriały dla swoich pracowników. Przybierają on czasem bardzo dziwne formy, np. firma produkująca kawę postawiła dwie wielkie kamienne filiżanki. Jest też pomnik w formie rakiety. Firma produkująca środki owadobójcze poświęciła pomnik… kornikom, a przetwórca ostryg – tym właśnie małżom. Oprócz monumentalnych konstrukcji znajdziemy tu małe, wzruszające kapliczki w spróchniałych pniach, lub stareńkie jizo przycupnięte gdzieś w cieniu.
Do Koya można dotrzeć autobusem z Kioto lub pociągiem z Osaki, z przesiadką do kolejki linowej. Warto odwiedzić to niezwykłe miejsce i zakosztować jego mistycznej aury.
Koya i inne interesujące miejsca zobaczysz w czasie wyjazdów do Japonii ze Zorientowanymi.
Powstaliśmy w 2012 r. z pasji do podróżowania, dla Was, ludzi aktywnych, ciekawych świata, szukających prawdziwych przeżyć.
Naszą misją jest promowanie turystyki kulturowej, aktywnej i przygodowej, z poszanowaniem lokalnych wartości i obyczajów oraz środowiska naturalnego.
Nasze oferty przygotowane są przez specjalistów i prawdziwych pasjonatów. Stawiamy na wysoką jakość: tylko sprawdzone miejsca, tylko sprawdzeni piloci. Jeśli nie interesują cię wczasy all inclusive – trafiłeś do właściwego miejsca!
Cały nasz zespół łączy miłość do podróży, nie ważne czy na miesiąc, czy tylko na weekend - jeśli tylko masz czas, my pomożemy zrealizować Twoje marzenia.