Trójmiasto jest jak kobieta – te najpiękniejsze nie muszą kokietować i kusić, by przyciągać uwagę. O każdej porze roku, niezależnie od aury, Gdańsk, Gdynia i Sopot przeżywają turystyczne oblężenie. Każda kolejna wizyta zaskakuje – w przestrzeni przybywa nowych obiektów kulturalnych i rozrywkowych, a w kalendarzu – nowych cyklicznych wydarzeń.
Trójmiasto jest jak kobieta – te najpiękniejsze nie muszą kokietować i kusić, by przyciągać uwagę. O każdej porze roku, niezależnie od aury, Gdańsk, Gdynia i Sopot przeżywają turystyczne oblężenie. Każda kolejna wizyta zaskakuje – w przestrzeni przybywa nowych obiektów kulturalnych i rozrywkowych, a w kalendarzu – nowych cyklicznych wydarzeń. Oto kilka naszych propozycji na udany weekend w Trójmieście.
Koło historii
Trójmiasto potrafi z powodzeniem wykorzystać swoje dziejowe atuty, nawiązując zarówno do wydarzeń sprzed wieków, jak i tych z ostatnich dziesięcioleci. Najnowszą atrakcją Gdańska jest Europejskie Centrum Solidarności. To multimedialne muzeum obrazuje historię ruchu oraz jego bohaterów, którzy przyczynili się do upadku komunizmu w Polsce. Oprócz archiwalnych fotografii i nagrań, można tu zobaczyć m.in. kopię celi więziennej czy pokój przesłuchań, policyjne samochody-więźniarki czy suwnicę, na której pracowała Anna Walentynowicz.
Z kolei w Gdyni, niecały rok temu, w gmachu dawnego Dworca Morskiego, powstało jedyne w naszym kraju Muzeum Emigracji. Znajdziecie tu nowocześnie zaaranżowaną wystawę stałą, ale i kino, księgarnię czy sklep z pamiątkami. Organizowane są spotkania autorskie, koncerty, seanse filmowe inspirowane tematyką emigracyjną. Tu także są archiwizowane i opracowywane wspomnienia, pamiątki i dokumenty, ofiarowane przez emigrantów. Pomysł stworzenia Muzeum Emigracji właśnie w Gdyni nawiązuje do faktu fali emigracji z lat 20-30 XX w., która przechodziła przez to miasto. Zjeżdżali tu wtedy Polacy z całego kraju, by wznosić nowe miasto i port. Przybywali też i ci, co z gdyńskiego portu wyruszali w świat na pokładzie transatlantyków, by szukać pracy i szczęścia w Stanach Zjednoczonych, Brazylii czy Argentynie. Warto zwiedzić to miejsce, wzbudzające wiele refleksji nad tak aktualnym również i dziś zjawiskiem.
Wiedza i doświadczenie
Nowoczesność Trójmiasta znajduje odzwierciedlenie również w szeregu inwestycji edukacyjnych. Niezależnie, czy lata szkolne macie już dawno za sobą, czy też przyjedziecie na weekend z dziećmi, moc atrakcji zapewnią wam ośrodki popularyzujące rozmaite dziedziny wiedzy. Gdańskie Centrum Hevelianum proponuje na przykład interaktywne wystawy: "Energia, Niebo i Słońce" oraz „Wehikuł Czasu”, eksperymenty w laboratorium Pana Kleksa i mnóstwo innych rozrywek, które bawiąc uczą. Wszystko rozlokowane zostało na terenie parku, pokrytego siecią ścieżek ekologicznych, będącego zarazem ostoją wielu rzadkich gatunków roślin i zwierząt.
zdj. www.hewelianum.pl/
Jeśli głód wiedzy dopadnie was akurat w Gdyni – wybierzcie się do Centrum Nauki Experyment. Tu zwiedzający mają okazję wcielić się w rolę inżynierów poprzez skonstruowanie rozmaitych mechanizmów czy stworzenie własnego tsunami i potężnego wira wodnego. W części Akcja – Człowiek odświeżycie wiedzę z biologii w temacie funkcjonowania ludzkiego organizmu. Macie szansę też przekonać się, co znaczy upływ czasu i jak będziecie wyglądać za 30 lat. Jest też galeria poświęcona przyrodzie i różnym żywiołom natury. Tutaj na własnej skórze można poczuć trzęsienie ziemi i spojrzeć na świat oczyma różnych gatunków fauny.
Pełna kultura
Niewątpliwie najgłośniejszym debiutem instytucji kulturalnej Trójmiasta w ostatnich latach stał się Teatr Szekspirowski. Gdańsk przez lata czekał na to wyjątkowe przedsięwzięcie, którego lokalizacja ma zresztą historyczne uzasadnienie. Pięć wieków temu angielscy aktorzy zakończywszy sezon w Londynie przyjeżdżali tu prezentować najsłynniejsze sztuki. Gdański teatr może poszczycić się nowatorskim rozwiązaniem na skalę światową - otwieranym w zaledwie trzy minuty dachem. Nowoczesna technologia pozwala zmieniać wnętrze zależnie od potrzeb, spektakle mogą być grane w układzie sceny elżbietańskiej, centralnej i pudełkowej. Dodatkowo w obiekcie jest taras, przystosowany do grania koncertów. Warto wybrać się na spektakl pod gwiazdami, a jeśli nie – to chociaż zwiedzić obiekt samodzielnie lub z przewodnikiem i samemu przekonać się, czy porównanie tego kosztującego 94 miliony złotych przedsięwzięcia do opery w Sydney, jest uzasadnione.
Kulturalnych inspiracji i wrażeń warto poszukać jednak przede wszystkim w Sopocie. To miasto żyje w rytmie festiwali. Nie tylko tych popularyzujących bardziej lub mniej ambitną piosenkę. Z sezonu na sezon przybywa fanów imprezie „Dwa Teatry”, w której startują najlepsze spektakle teatru TV i słuchowiska radiowe. Jest szansa spotkać się z ich twórcami, gwiazdami radia i telewizji. Wielbiciele dużego ekranu zjeżdżają do miasta na Sopot Film Festival. Nic dziwnego, to miasto filmowców, przecież właśnie tu kręcono sceny do Wniebowziętych Kondratiuka czy słynnej etiudy Dwaj ludzie z szafą Polańskiego. Głównemu konkursowi filmowemu towarzyszą między innymi koncerty do kina niemego, pokazy plenerowe na plaży, spotkania z ludźmi filmu oraz warsztaty.
Mole książkowe mają swój czas w kurorcie w sierpniu, kiedy odbywają się kolejne edycje „Literackiego Sopotu”. Impreza podbija serca coraz większej rzeszy miłośników książek. To nie tylko okazja, by poczytać - wspólnie i solo, na plaży, molo, dworcu i skwerach. Jest szansa zdobyć autograf ulubionych autorów, kupić nowości wydawnicze, bić rekordy czytelnicze, obejrzeć filmy inspirowane literaturą.
Z widokiem na morze
Z pozycji zatłoczonych ulic i promenad czasem trudno sycić oczy urokiem Zatoki Gdańskiej, plaż, okolicznych zabytków. Na szczęście w Trójmieście nie brak ciekawych punktów widokowych. Jeśli odwiedzicie Gdańsk w czasie trwania Jarmarku Dominikańskiego, zapewne załapiecie się na diabelski młyn. Ogromne koło o wysokości 55 metrów, jedno z największych w Europie, wyposażone w zamykane kabiny, wyniesie was ku niebu i umożliwi podziwianie stolicy Pomorza z unikalnej perspektywy.
Nowością, która od niedawna przyciąga turystów do Gdyni, jest kolejka torowa na Kamienną Górę. Wzniesienie nie jest imponująco wysokie, ale i tak zaledwie 2-minutowy, bezpłatny wjazd na szczyt okazał się hitem ostatniego lata. Stacja dolna kolejki znajduje się tuż obok Gdyńskiego Centrum Filmowego i ma wszelkie udogodnienia dla osób niepełnosprawnych czy rodzin z maluchem w wózku.
Z Kamiennej Góry rozpościera się piękny widok na zatokę, część portu, marinę i wejście do basenu jachtowego. Przy dobrej pogodzie można dostrzec na horyzoncie nawet zarysy Mierzei Helskiej. Jest także park, w którym latem regularnie odbywają się koncerty. Można pospacerować uliczkami tej niewątpliwie luksusowej, willowej dzielnicy Gdyni, bogatej w zabytki architektury modernistycznej, a na koniec wrócić kolejką do centrum.
W sportowym stylu
Szusować na stoku z widokiem na morze? Da się, nawet w Polsce. Jeśli do Trójmiasta wybieracie się zimą, zajrzyjcie na sopocką Łysą Górę. Do Kasprowego jej trochę brakuje, bo ma jedynie 110 m, ale i ta wysokość pozwala, by nim ruszycie w dół, podziwiać scenerię Zatoki Gdańskiej i urokliwych lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Z Łysej można zjechać też po torze saneczkowym oraz poszaleć na railach i hopkach w sky-parku.
Prawdziwe wariactwo czeka na was w gdyńskim Jumpcity. To największy Park Trampolin w Europie i jedyny jak dotąd w Polsce.
Co jest specjalizacją Jumpcity? Oczywiście skoki. 400 metrów kw. trampolin pod dachem, gdzie możecie dosłownie oderwać się od ziemi. Zwykłe „hop” do góry, salta w powietrzu i bardziej skomplikowane ewolucje – ogranicza was tylko własna wyobraźnia i umiejętności. Basen z gąbkami – idealny dla najmłodszych, dodgeball arena, czyli miejsce do drużynowej gry w „zbijanego”, tyle że „wyższych lotów” i wiele innych atrakcji.
Kurs na Trójmiasto, cała naprzód – zapraszamy!